Browar: Pracownia Piwa / Dugges
Styl: sour
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 5,3%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: żurawina, wiśnia, jałowiec, limonka
Piwo wychodzi z butelki tuż po otwarciu. Do tego pieni się niemiłosiernie. Czyżby przegazowanie?
W aromacie lekko owoce leśne. Bez wskazania na konkretny owoc. Kwaśności również nie ma, intensywności nisko.
Piana, mimo, że obfita, to jak na napoju gazowanym. Chwilowa i nie pozostaje jej nic na szkle. Barwa czerwona, w stronę truskawek.
Smak owocowy, subtelnie kwaskowy z owocową cierpkością. Poszczególnych owoców rozpoznać nie idzie – wszystko zmieszane w jedno.
Piwo jest krótkotrwałe. To znaczy pije się łyk, przełyka i nie pamięta się po sekundzie jak smakowało. Z jednej strony to przez niską intensywność owoców i nadmierne nagazowanie (choć nie tak ekstremalne jak zapowiadało wychodzenie piwa z butelki) a z drugiej niska kwaśność.
Swoją drogą, tak jak w tym miksie widzę żurawinę czy wiśnię (która notabene jest bardzo szwedzka), tak jałowca tutaj nie ma wcale. Tak jak i jakże skandynawskiej w ogóle, limonki.
Posmak owocowy, mega krótki.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 4/20
Suma: 1,3/5