Browar: Edge
Styl: Triple IPA
IBU: 100
Blg: 23
Zawartość alkoholu: 10,9%
Chmiel: Warrior, Zeus, Nugget, Cascade, Centennial
Słód: pale ale, pilzneński, wiedeński, carabohemian, capapils, zakwaszający
Drożdże:
Dodatki: owies, płatki pszeniczne
Słodkie owoce: mango, brzoskwinie i mandarynki z puszki. W tle nieco cytryny i limonki.
Obfita, drobno pęcherzykowa piana. Lejsing punktowy. Barwa pomarańczowa, zamglone.
Nie da się nie napisać najpierw o niezwykłej gładkości tego piwa. Ono jest wręcz aksamitne. Bezpośrednie skojarzenie z dobrym porterem bałtyckim.
Smak jest przy tym dość złożony. Jest alkohol, który szczypie w język i grzeje w przełyk, choć to nie przeszkadza. Słodowa podbudowa wyraźna. Mimo to piwo jest pijalne, w ogóle nie odczuwa się ciężkości. Goryczka odczuwalna pod koniec każdego łyku. Trudno jednak określić czy jej stężenie jest wysokie, bo słodowość jest naprawdę potężna. Pewne jest, że goryczka jest odczuwalna przy każdym łyku. To dobrze, bo jest odbicie od monstrualnej podbudowy słodowej i alkoholu.
Posmak słodowy i alkoholowy ale zadziwiający przyjemny i krótki.
Zaskakująco pijalne potrójne (sic!) IPA.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 3/5
Smak: 7/10
Odczucie: 3/5
Ogólna: 12/20
Suma: 3,2/5