Browar: Artezan
Styl: Wild Ale
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 7%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: płatki pszenne, truskawki, rabarbar
Aromat kojarzy się z kompotem, gdzie początkowo pojawiają się truskawki a za nimi, po pewnym czasie człapie rabarbar. Zapach kieruj się raczej w słodkie klimaty (sic!) niż kwaśne.
Piany brak. Barwa miodowa, zamglone.
Piwo okazuje się być ponownie octowe, tyle, że tym razem owoce są w stanie gonić tą wiodącą nutę. Nie żeby doganiały, ale pościg jest. No i w smaku jednak są tylko truskawki; rabarbar gubi się gdzieś totalnie. Kwaśności nie ma a kwaskowość jest na żenującym (jak na styl) poziomie.
Znów ten wild ale jest płaski jak stół. Więc ponownie nie jest to orzeźwiające piwo a jakieś takie coś orbitujące koło dzikiego piwa.
Posmak krótki, truskawki z kompoty z pewną dozą octu balsamicznego na drugim planie. I ta octowość chwilę pozostaje.
Zakładałem, że to piwo może być słabe, dlatego nie wziąłem podstawki tylko wersje z owocami by dać im większe szanse, no ale wyszło jak wyszło.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,7/5