Browar: Pinta
Styl: AIPA
IBU: 58
Blg: 15,1
Zawartość alkoholu: 6,1%
Chmiel: Citra, Simcoe, Cascade, Amarillo
Słód: pale ale, melanoidynowy, carahell, carapils
Drożdże: US-05
Dodatki: brak
Aromat żywiczny, nawet lekko drewniany (ale w pozytywnym słowa znaczeniu)
Piany niewiele i od razu pęka ale opadając gęsto zdobi szkło. Barwa miedziana, klarowne.
W smaku jest bardzo dobrze czuć pełnię podbudowy słodowej. Nie ma mowy by dominowała ale jest bardzo dobrą bazą dla piwa. Wyraźnie znać o sobie daje goryczka – bardzo dobra kontra dla słodowości. Jest kwaskowość choć czasem wydaje się, że dojdzie do smaku toffi ale to tylko złudzenie.
After taste pozostaje lekko zalegający ze szlachetną, grejpfrutową (choć nie jest bardzo mocne) goryczką. Trochę ściągające zaczyna być w połowie ale nadal jest przyjemnie.
Dla wielu zapewne jest to klasyk od którego rozpoczęła się miłość do mocno chmielonych piw. To dość ciekawe piwo bo lepiej smakuje niż pachnie – a to nie często zdarza się w przypadku AIPA.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 3/5
Smak: 7/10
Odczucie: 4/5
Ogólna: 14/20
Suma: 3,2/5