Beer Geek Madness 6

Kolejny BGM za nami. Co przyniosła szósta edycja? Czy coś się zmieniło? Na lepsze? Na gorsze? Krótko i na temat.

Plusy:
1. Pomieszanie stoisk browarów. Nie było już jednego miejsca z browarami zagranicznymi, tylko dwa browary zagraniczne na pomieszczenie a reszta polska. Dzięki temu, choć trochę rozładowane zostały kolejki.
2. Klimatyzacja na drugiej dużej sali. Wreszcie nie było tam takiego zaduchu i nie waliło potem.
3. Ławki ze stołami na placyku. Wreszcie było miejsce, gdzie można było usiąść i zjeść jak człowiek.
4. Szatnia wreszcie nie na wejściu a w głębi – przynajmniej nie było zatoru tworzonego przez ludzi, którzy czekali na okrycia.
5. Ilości polewanego piwa wreszcie były uczciwe a nie jak wcześniej bywało pomniejszone nie wiedzieć dlaczego.
6. Brak piwa na dachu. Tak, wiem, że to atrakcja, ale wiązało się to z długą wędrówką. Sądzę, że poziomy oraz ilość pomieszczeń jest wystarczająca.
7. Widać, że przybyło osób, które dopiero wchodzą w świat kraftu.
8. Jedzenie od ekipy „Zaklętych Rewirów” pozwoliło przeżyć.

Minusy:
1. Oferta piw uważonych specjalnie na imprezę. Nie dość, że część piw nie miało nic wspólnego z Hiszpanią, to jeszcze zdarzały się piwa z ewidentnymi wadami.
2. Jedzenie. Gdyby nie oferta samych „Zaklętych Rewirów”, to było by słabo. Tapas, ramen i jakieś podroby. Do piwa. Serio?
3. Ilość osób. Ja rozumiem, że więcej uczestników to więcej pieniążków. Ale momentami czuło się, że jest ich ciut za dużo. Zwłaszcza na początku imprezy, gdzie nawet na głównej sali był spory ścisk. Może pora pomyśleć o zmianie miejsca na większe jeśli chce się zachować taką liczbę uczestników.
4. Wygląda szkła podstawowego. Zmniejszony kieliszek do wina to nie jest fajne szkło.
5. Zbyt wczesna godzina ogłoszenia wyników wyboru najlepszego piwa. Przy tak dużej ilości premier czasu nie było wystarczająco.
6. Mała ilość płuczek. A przy tym niektóre nie działały.
7. Nie wszystkie punkty z piwem posiadały płuczki. A to powinno być obowiązkowe – wtedy oddzielne płuczki nie byłyby potrzebne.

Przez bardzo skromną, zwłaszcza jeśli popatrzymy na ilość, reprezentacje dobrych premier polskich, mocno będę zastanawiać się nad następną edycją.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.