Browar: Belhaven
Styl: Stout
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 4,2%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak danych
Piwo warzone jest przez browar, którego właścicielem jest Greene King, więc wiedziałem czego mogę się spodziewać. Kupiłem je, nie inaczej, w dyskoncie pewnym po przeczytaniu recenzji, a właściwie komentarzy do niej. Mimo, że jest o butelka a nie puszka, więc to na pewno przez brak pojemniczka z azotem..
Aromat niezbyt zachęcający: euro lagerowy, czyli słodowość w nudnym wydaniu skąpana w subtelnej słodowości.
Piany mało, momentalnie opada. Lejsing nie występuje. Barwa to nieprzenikniona czerń.
Już po pierwszym łyku, od razu można odczuć ogromnie wysokie wysycenie. Bardzo to utrudnia odbiór tego piwa. Jak już czegoś się dosmakujemy to trochę czuć paloność i czekoladę. Ale na naprawdę tak niskim poziomie, że szok. Piwo jest do tego wszystkiego wodniste i niebywale puste.
After taste jak po wodzie zabarwionej kawą.
Kanał? Oczywiście, że tak.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 1/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,5/5