Browar: Brodacz
Styl: IPA
IBU: 55
Blg: 14
Zawartość alkoholu: 5,7%
Chmiel: Columbus
Słód: pilzneński, wiedeński, pszeniczny, karmelowy
Drożdże: US-05
Dodatki: brak
Aromat nie zachęca do próbowania piwa. Lecz nie jest to nowość u Brodacza. Cebula i mokra szmata – zapowiada się świetnie.
Piany nie ma za dużo i redukuje się do cienkiej warstewki, która unosi się nad piwem. Barwa miedziana, klarowne.
W smaku od razu wyczuwalna mocno jest karmelowa strona słodowa. Nie jest przy tym ciężka ale zbyt wyczuwalna. A potem wychodzi słaba goryczka. Słaba, zarówno poziomem jak i jakością. Tak jakby kawowa, ale nie do końca. Do tego, jakby mało było atrakcji, jest jeszcze posmak spalenizny. Świetnie…
After taste, dzięki bogu i partii, krótki, gorzki i nieprzyjemny.
Kanał? Tak.
To kolejne beznadziejne piwo z tego browaru.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 1/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,5/5