Browar: Brodacz
Styl: IPA
IBU: brak danych
Blg: 11
Zawartość alkoholu: 4%
Chmiel: Iunga
Słód: pilzneński, pale ale, carapils
Drożdże: S-33
Dodatki: bazylia (3,2%), trawa cytyrnowa (1,6%)
Trawa cytrynowa jest. Bazylia już niekoniecznie. I to w sumie tyle.
Piana obfita, średnio trwała. Lejsingu brak. Barwa miedziana, lekko zamglone.
W smaku puste, mdłe i wodniste. Tutaj już chyba bazylia do głosu dochodzi. Jednak z racji faktu, że jest sama, to sprawia mdłe wrażenie. Piwo jest lekkie więc nawet półpełni nie ma, na której smak ziół mógłby się oprzeć. Nie ma równieżtrawy cytrynowej, która z kolei mogłaby dodać świeżości i być odbiciem od mdłego uczucia.
Czuć lekkie przegazowanie co piwo nie pomaga.
Posmak mdły.
Kanał? Tak.
Btw – Piwo określone zostało jako AIPA. Jak, skoro nie ma tu nawet jednego amerykańskiego chmielu? Choć już w treści na kontrze jest, że to summer ale.
Nadal uważam, że Brodacz to obok Doktor Brew, liderzy Piwnych Januszy, którzy bardzo starają się udawać kraft.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 1,3/5