Browar: Deer Bear
Styl: Imperialny Stout
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 10%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak danych
Na samym początku warto zaznaczyć, że piwo jest z aromatami.
Aromat karmelowego sosu do lodów. Słodko, cukrowo, ulepkowato. Z samego stouta nie ma praktycznie nic. A no i jeszcze zapach świeżych orzechów włoskich. Po roku leżakowania…
Piana chwilowa, beżowa, lecz drobnopęcherzykowa. Znika jednak szybko i nie pozostaje na szkle. Barwa nieprzejrzystej czerni.
Smak rozczarowuje. Nie jest wcale jakoś wybitnie słodko. Ba, praktycznie nie jest w ogóle słodko. Jest za to sporo… kawy. I kawowej kwaśności.
Nie czuć, żeby to była imperialna wersja, nie jest ciężko a o likierowości można pomarzyć. Wydaje się, że to jakaś 18…
Tak jak w aromacie tak i w smaku nie czuje się, że to stout. Żadnej czekolady czy ciemnych słodów. Tylko kawa.
Posmak kawowy, z pozostającą na podniebieniu gorzką czekoladą i wysuszaniem.
Być może aromaty zniknęły, bo w końcu piwo czekało rok. Ale nie zmienia to faktu, że w smaku jest wybitnie słabo.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 1/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 2/20
Suma: 1/5