Browar: Jan Olbracht
Styl: DDH DIPA
IBU: brak danych
Blg: 18,5
Zawartość alkoholu: 7,2%
Chmiel: Nelson Sauvin, Galaxy, Citra
Słód: pale ale, pszeniczny
Drożdże: Hazy Daze
Dodatki: płatki pszenne, płatki owsiane
Początkowo granulat chmielowy, lecz zaraz za nim – smażony boczek, a jakże. W końcu Nelson Sauvin jest. Potem nektar z mango i do tego sok pomarańczowy z koncentratu. Słodko, choć ulepu nie ma.
Piana średnio obfita, niemniej na szkle nie raczy pozostać. Barwa pomarańczowa, zamglone totalnie.
Piwo jest wyraźnie pomarańczowe w stylu dżemu. Tylko, że nie jest aż tak słodkie jak to kupne dżemy bywają. Owszem, słodycz jest, ale nie przetłacza jak to bywa w przypadku podwójnego IPA polskiego krafciku.
Jest kwaskowo, choć bliżej tutaj do skórki mandarynkowej. Alkohol ukryty równie dobrze co goryczka (tak, wiem, 2021, gdzie w IPA goryczka).
Pije się to całkiem ok jednocześnie piwo totalnie niczym nie wyróżnia się na tle innych podwójnych ddh.
Sporo pozostaje skórkowej cierpkości. Ale smak pozostaje pomarańczowych owoców.
Ocena:
Aromat: 5/10
Wygląd: 1/5
Smak: 6/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 7/20
Suma: 2,1/5