Browar: Kingpin
Styl: Milkshake IPA
IBU: brak danych
Blg: 15,5
Zawartość alkoholu: 4,3%
Chmiel: Citra, Mosaic
Słód: pale ale, pszeniczny jasny, owsiany
Drożdże: Lallemand Danstar Windstor Ale
Dodatki: płatki owsiane, laktoza, przecier z malin
Owocowo, choć nie tak bezpośrednie maliny. To raczej wydanie lizakowe – sporo słodyczy, trochę mleczności, zero kwasowości. W tle przyjemnie amerykańskie chmiele. No nie powiem, pozytywne zaskoczenie.
Piana dość skromna, lejsingu brak. Barwa pomarańczowa, porządnie zamglone.
W smaku subtelnie kwaskowe – jednak malin nie czuje. Słodkości za dużo nie ma, lecz to co jest, w połączeniu z pewną mlecznością, ponownie daje skojarzenia z lizakiem o śmietankowo – owocowym smaku. Tylko sporo mniej słodkim.
Z IPA, jak to w milkshakach, za dużo w smaku się nie pojawia. Goryczka nisko intensywna bardzo, momentalna. No ale jest.
Pije się to zaskakująco przyjemnie.
After taste mleczno – owocowy, długi.
Mimo, że to co najwyżej APA to i tak bardzo przyjemnie.
Btw – Kingpin powoli zyskuje w moich oczach.
Ocena:
Aromat: 8/10
Wygląd: 2/5
Smak: 8/10
Odczucie: 3/5
Ogólna: 13/20
Suma: 3,4/5