Browar: Kingpin
Styl: Podwójne IPA
IBU: brak danych
Blg: 19,1
Zawartość alkoholu: 7,5%
Chmiel: Chinook, Waimea
Słód: pilzneński, pszeniczny jasny
Drożdże: Lallemand Danstar Windsor Ale
Dodatki: płatki owsiane, płatki pszenne
W aromacie słodkawa słodowość, jakiś może i owoc, w stylu przejrzałego mango. Niemniej po dokładniejszym wwąchaniu się, wymiociny…
Piana skromna, szybko opada. Na szkle coś tam z niej pozostaje, ale szału nie ma. Barwa jasno miodowa.
Nie czuć, że to piwo to IPA i nie czuć, że jest to podwójna wersja. Goryczka nie występuje, dominuje głównie słodowość, która jest na dodatek słodkawa. Alkohol co prawda dobrze ukryty, lecz nie ma go tu aż tak dużo jak potrafi być w podwójnym IPA. I jednocześnie to wskazuje, że może być słodko. No i jest.
Posmak mydlany, słodkawy, nieprzyjemny.
Kanał? Tak.
Piwo kupiłem tylko dlatego, że zostało mi polecone. Jakiś czas temu zarzuciłem kupowanie piw Kingpina. Jak widać, że nie myliłem się. Już więcej się nie dam na to namówić.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 1/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,5/5