Browar: Piwoteka / De Molen
Styl: RIS
IBU: brak danych
Blg: 29,7
Zawartość alkoholu: 13,8%
Chmiel: Zeus
Słód: belgijski pils, monachijski, mild, karmelowy 120, czekoladowy, zakwaszający, pszeniczny
Drożdże: Danstar Nottingham
Dodatki: płatki owsiane, palony jęczmień, jarzębina
Pierwsze co czuję w tym piwie to… mentol. Albo eukaliptus, bo to nie do końca czysty mentol – jest sporo roślinności. Tak więc fuzja tych dwóch orzeźwiających zapachów rządzi aromatem. I jest to przyjemne całkiem, choć w ogóle nie kojarzy się z gatunkiem.
Piana średnio obfita ale nawet ładna, drobna. Tylko krótko się utrzymuje. Lejsing skromny. Barwa nieprzejrzystej czerni.
W smaku ponownie eukaliptus/mentol. Do tego ciemne słody, choć mocno w tle. Dziwnie to smakuje. Przez rześkość roślinną za bardzo nie czuć niczego innego.
Jednak po kilku łykach i mocniejszym ogrzaniu, to do temperatury pokojowej, dochodzi alkohol. W połączeniu z orzeźwiającym eukaliptusem/mentolem tworzy mieszankę przypominającą nalewki na mocnych, miętowych cukierkach. Pojawia się również czekolada, ale głównie jako tło.
Posmak alkoholowo-eukaliptusowo-mentolowy.
Średnio przyjemnie to się pije. Niby coś innego ale spodziewałem się zdecydowanie innych smaków i doznań. Te całkowicie rozminęły się z tym co napisane jest na etykiecie.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 3/20
Suma: 1,3/5