Browar: Maryensztadt
Styl: Flanders Red Ale
IBU: brak danych
Blg: 12
Zawartość alkoholu: 5,6%
Chmiel: brak
Słód: pilzneński, pszeniczny, special b, red x, abbey
Drożdże: Wyeast 3763 Roeselare Red Blend
Dodatki: jęczmień prażony
Trochę octu balsamicznego – więc kwaśno, octowo z nutą słodyczy n drugim planie. Śliwki z octu, trochę wiśni oraz fermentujące brzoskwinie. Ale owocowość jest zdecydowanie na drugim planie.
Piany brak. Barwa ciemno brunatna, nieprzejrzyste.
Piwo jest całkowicie płaskie – nie ma w ogóle gazu. A szkoda, bo przecież tego typu piwo powinno mieć gaz, bo on mu dodaje lekkości.
Nie ma co ukrywać, że beczka bardzo mocno tutaj się uwydatniła. Wino czerwone jest przecież dość wyraziste a i w tym stylu bywa, że są jego nuty. No i tutaj jeden plus jeden daje dwa, więc wino jest mocniej wyczuwalne. Wręcz definiuje tą butelkę.
Posmak octowy, z nutą owocu czereśni w tle, krótki.
Bardzo brakuje nagazowania.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 1/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,9/5