Browar: Monsters
Styl: Session IPA
IBU: brak danych
Blg: 13,5
Zawartość alkoholu: 5%
Chmiel: Centennial, Citra, Galaxy
Słód: pilzneński
Drożdże: WLP644
Dodatki: prażona pszenica
Bardzo, ale to bardzo wyraźna nafta. Mimo, że nie ma Mosaica, to po prostu bucha nią przy każdym wąchaniu. Ba, pachnie lepiej naftą niż nie jeden single hop na wspomnianym chmielu.
Piany praktycznie nie ma nic. Barwa jasno pomarańczowa, zamglone.
Piwo okazuje się być lekkie a przy tym nie pozbawione ciała. Nie ma mowy o wodnistości, która często pojawia się w piwach sesyjnych polskiego krafciku.
Piwo jest lekko kwaskowe, zwłaszcza pod koniec daje to o sobie znać mocniej. Goryczka początkowo jest, nisko intensywna, ale szybko znika. Czuć lekko momentami granulat chmielowy, lecz nie drapie on w gardło.
Posmak lekko owocowy, kwaskowy.
Ot takie fajne, niezobowiązujące piwo.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 1/5
Smak: 6/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 8/20
Suma: 2,3/5