Browar: Monsters
Styl: IPA
IBU: brak danych
Blg: 16
Zawartość alkoholu: 5,5%
Chmiel: Citra, Amarillo
Słód: pilzneński, carapils
Drożdże: WLP066 – London Fog
Dodatki: płatki owsiane, laktoza
Na początku sok z mango i trochę granulatu chmielowego. Z tyłu pewna mleczność, która kojarzy się z wypełnieniem ciasteczek. Po minucie aromat owocu miesza się z mlekiem dając jogurt pitny o smaku owocu.
Piana minimalna, nie raczy pozostawać na szkle czy nad piwem. Barwa jasno żółta, lekko zamglone.
Gładkie w odbiorze ale jednocześnie płaskie jak stół. Które to już z kolei?
W smaku zaskakuje zbyt wyraźna mleczność, która swoim poziomem intensywności przypomina bardziej mleczne stouty niż IPA (oczywiście chodzi tylko o smak mleczny, nie o słodową stronę. Goryczki oczywiście nie ma, a smaków z chmieli również nie znajduję. Więc mleczność hula sobie niekontrowana niczym.
Niemniej pije się to ok, choć bez większej refleksji. Dobre piwo by przechylić podczas spotkania. Niemniej praktycznie po kilku minutach nie pamiętałem co piłem.
Posmak mleczny, nieco ciasteczkowy.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 1/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,9/5