Browar: Szał Piw
Styl: Belgian Ale
IBU: brak danych
Blg: 14
Zawartość alkoholu: 6,4%
Chmiel: Motueka, Kohatu, Waimea, Galaxy
Słód: pilzneński, pszeniczny
Drożdże: brak danych
Dodatki: płatki owsiane, skórka pomarańczy, kolendra
Aromat to głównie ta charakterystyczna nuta od belgijskich drożdży, trochę goździka, estry i kwiaty.
Piana praktycznie nie występuje. Podczas nalewania dopiero tworzą ją bąbelki podbijające z dna. Wielko pęcherzykowa w kilka sekund zanika całkiem. Lejsingu naturalnie nie ma. Kolor bursztynowy, mętne, ze sporą ilością osadu.
Bardzo mało w smaku się dzieje. Trochę ziołowo, połączenie różowego pieprzu z kolendrą. Przez praktycznie zerowe wysycenie smakuje bardziej wodniście. Goryczki w smaku nie ma praktycznie w ogóle, zostaje jej delikatny posmak w after taste. I to w zielenistej, trawiastej wersji. Niezbyt przyjemne, bo nie współgra z nutami belgijskich drożdży.
Tyle tych nowozelandzkich chmieli a nic nie czuć – ani w aromacie ani w smaku. Wielka szkoda, bo na pewno były o niebo ciekawiej, gdyby do nut, które dają belgijskie drożdże dodać świeżość nowofalowych chmieli.
Nazwa bardzo dobrze nadaje się dla tego piwa – nuda. Tylko to „i” niepotrzebne.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 1/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,3