Browar: Pinta Barrel Brewing
Styl: Wild Ale
IBU: brak danych
Blg:
Zawartość alkoholu: 5,7%
Chmiel: Lubelski
Słód: pilzneński, pszeniczny
Drożdże: blend dzikich drożdży i bakterii
Dodatki: soki NFC: ananas, mango, marakuja, płatki pszenne
Wyraźny sok ananasowy nfc. Potem trochę mangowych akcentów, w stylu świeżego owocu. I owoce właśnie dominują aromat, nie ma tutaj akcentów dzikich.
Piana minimalna, momentalnie redukuje się do cienkiego okręgu unoszącego się nad piwem. Barwa żółta, zamglone. Obecny osad drożdżowy.
W smaku kwaskowe, ale dość delikatnie. W ogóle nie ma tutaj żadnych akcentów, które jakkolwiek mogłyby kojarzyć się z dzikim piwem.
Jest lekka kwaskowość, ale nie jest to poziom piw, do których przyzwyczaił nas PBB. To jest jakby bardziej taka cywilna wersja, ale nie dzikie ale, a kwas z owocami. Czy właściwie owoce z kwasem.
Posmak kwaskowy, nieco cierpki w owocowy sposób. Ananasowy sok z cieniem mango i gorzkiej limonki.
Rozumiem, że jest to otwarcie PBB na cywili. Jest to dobry pomysł, ale ciekawe czy chwyci.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 1/5
Smak: 5/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 15/20
Suma: 2,7/5