Browar: Pinta
Styl: BIPA
IBU: brak danych
Blg: 15
Zawartość alkoholu: 6,5%
Chmiel: Simcoe, Idaho 7
Słód: pilzneński, monachijski typ II, carabody, drc, crystal dark
Drożdże: US-05
Dodatki: palony jęczmień
W aromacie ciemne słody, kawa z automatu ale i kakao. Chmieli nie znalazłem.
Piana skromna, ale pozostaje niezłą falą na szkle, a sama opada dość szybko. Barwa coli a w szkle nieprzejrzystej.
W smaku lekko przechylone w stronę sesyjnej wersji, bo raz – jest lekko, blisko całkiem wodnistości a dwa nie ma tutaj eksplozji smaków.
Jest rozwodniona kawa, nie ma goryczki, pół pełni. Jest za to, co dziwne, nieco za dużo wysycenia, przez co piwo lekko musuje na języku.
Posmak kawowy, lekko wysuszający.
Meh.
Chyba ta seria taka ma być. Aż dziwne, że nie ma jej w dyskoncie.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,7/5