Browar: Pinta
Styl: Triple IPA
IBU: brak danych
Blg: 25
Zawartość alkoholu: 10,3%
Chmiel: Mosaic, Mosaic cryo, Sabro, Citra, Sabro cryo
Słód: brak danych
Drożdże: Wyeast 1318 London Ale III
Dodatki: płatki owsiane, płatki pszeniczne, maltodekstryna
Ananas, mirabelka niedojrzała i morele. Żółte owocowe, nieco kompotowo, ale jednocześnie wyraźnie. Trochę słodko, ale bez przesady. Średnio intensywnie.
Piana skromna, szybko znika. Na szkle pozostaje pod postacią dosłownie kilku śladów. Barwa pomarańczowa, zamglone.
W smaku owocowo i słodko, w kompotowym stylu. Jest mirabelka, trochę moreli czy dojrzałej gruszki.
Niby nie jest przytłaczająco, ale jednocześnie czuć, że piwo nie jest lekkie. W brzuchu szybko daje o sobie znać. Sam alkohol mimo, że ukryty nieźle w głowie już swoją obecność odznacza.
Jest owocowo, ale nie przytłaczająco. Słodko, ale nie przesadnie. Słodowość i alkohol są, ale praktycznie nie wyczuwalne. Nieźle, prawda? Otóż tak, ale nie można nie zaznaczyć, że brakuje tutaj jakiegoś kontrapunktu. Naturalnie kojarzy się goryczka. Bo piwo w połowie, mimo, że nie jest przegięte w żadną stronę jak potrójne IPA być potrafi i tak zaczyna sobą męczyć. Wspomniana goryczka byłaby idealną kontrą i dodawała piwu drugiego dna, którego tak bardzo to piwo potrzebuje.
After taste słodki, owocowy, morelowo-mirabelkowy, dżemowy wręcz, pozostający chwilę. Na dłuższą metę męczący.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 1/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 7/20
Suma: 2,1/5