Browar: Pinta
Styl: Sour Fruit Ale
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 0,5%
Chmiel: Palisade
Słód: pilzneński, carapils
Drożdże: LA-01
Dodatki: sok z wiśni, sok z maliny, sok z czerwonej porzeczki
Malinowo-pietruszkowy aromat. No jest to dość osobliwe połączenie, lecz nie czuję zaskoczenia, bo surowa pietruszka występuje w bezalkoholowym piwie nie pierwszy raz. Wiśni i porzeczki nie znalazłem.
Gdyby owoce były wyraźniejsze, to może przykryłyby nie do końca pożądany aromat warzywa.
Piana dość skromna, szybko redukuje się do okręgu unoszącego się nad piwem. Lejsing niezwykle skromny.
W smaku wydaje się warzywne, lecz wtem! Na pełnej kurwie wjeżdża owocowa kwaśność. I tutaj już jest porzeczka, wyraźna, wydaje się być czerwona, bo jest taka jakby pozbawiona ciała, czego nie można powiedzieć o jej czarnej siostrze.
Piwo nie staje się wybitnie pijalne, lecz przykrycie tego niepożądanego smaku pozytywnie wpływa na jego odbiór. Niemniej idealnie nie jest.
After taste kwaskowy, owocowy, z warzywną nutą.
Jestem w stanie wyobrazić sobie wypicie tego wypustu do jakiegoś jedzenia.
Gdyby było bardzo ciepło.
I byłoby zimne.
I nic innego by nie było…
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,5/5