Browar: Pinta / Trzech Kumpli
Styl: IPA
IBU: brak danych
Blg: 15
Zawartość alkoholu: 6,5%
Chmiel: Simcoe, Amarillo, Ekuanot, Centennial
Słód: pale ale, carapils, red crystal, dark crystal
Drożdże: US-05
Dodatki: brak
Niestety słodowo. Opiekany chleb, niesłodki karmel, trochę melasy. Gdzie chmiel? Nie wiem.
Piana średnio obfita, drobna, oblepia szkło opadając w grupach. Barwa miedziana, klarowne.
W smaku przypomina co drugie IPA, które na początku kraftu w naszym pięknym kraju można było kupić. Słodowe, z wyraźnym karmelem. Pół pełne i bliskie słodyczy. Goryczka nisko intensywna, o kawowym zabarwieniu, tępa i nieprzyjemna. Dobrze, że krótka.
W połowie piwa goryczka zaczyna zalegać w łodygowy sposób, a samo piwo robi się wysuszające. Nie ma absolutnie mowy o orzeźwieniu czy przyjemności z picia.
Posmak łodygowy, zalegający, nieprzyjemny.
Po takiej kolaboracji spodziewałem się sztosa. Wreszcie, porządnej, nachmielonego na goryczkę IPA, które będzie jak Gandalf Biały wśród zalewu pseudo DDH czy NE. Nie tak wyobrażałem sobie powrót do zapowiadanych korzeni, oj nie.
Widać, że nie najlepiej zaczyna się dziać i w tym browarze.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 2/20
Suma: 0,9/5