Bavaria passion fruit
Piana znika momentalnie, jak na napoju gazowanym. W aromacie słodka herbata o smaku marakuji. Przede wszystkim słodko a dopiero potem lekko owoc. Kwaśności nie ma. W smaku słodka oranżadka, która ma pewne jakby herbaciane akcenty – ponownie mocne skojarzenie z herbatą marakjuową. Zdecydowanie za dużo cukru.
Zimne, z lodem, do wypicia nawet.
Łomża 0% Grejpfrutowe
Aromat słodzonego napoju o smaku grejpfruta. Nie gorzko czy kwaśno, ale słodko i owocowo. Piana chwilowa. Barwa jasno żółta, z pomarańczowymi przebarwieniami. W smaku słodkie, owocowe w stylu gazowanych napojów, z dużą ilością pomarańczy. Grejpfrut czerwony niby gdzieś tam się pałęta, ale jest słodki i zbyt w tle. Gdyby było choćby mnie cukru to była by to oranżadka, po którą bym chętnie sięgał.
Musi być dobrze schłodzone i z lodem i wtedy pić można.
Petronus z grejpfrutem 0%
Piana redukuje się do okręgu unoszącego się nad piwem. W aromacie jakaś owocowa słodkość, raczej nie zgadłbym, że to grejpfrut. Do tego sporo chleba. W smaku słodowe i słodkie a w tle jakaś tam owocowość. Słabo. Nie polecam.
Somersby Pear 0%
W aromacie niby gruszka ale jednak silniej kojarzy się z jabłkiem. Nawet czasem słodkim cydrem zajedzie. Przyjemnie, lecz wolałbym, żeby gruszka była wyraźniejsza. Piany brak, barwa soku jabłkowego. W smaku słodkie, wysycenie przypomina raz napój gazowany a raz cydr. Gdyby tylko miało mniej cukru to mogłaby być to fajna oranżadka.
Mocno schłodzone do wypicia.
Lech pomelo i grejpfrut 0%
Początkowo wyraźnie pomelo. Czyli lekko kwaśnie, umiarkowanie słodko i cytrusowo. Czar szybko pryska gdy w szkle dochodzą płatki kukurydziane.
Jest słodkawo, 6,8g cukru na 100ml robi swoje, ale nie ulepkowato. Większym problem jest to, że dominującym smakiem są płatki kukurydziane a nie owoce. Do tego piwo jest wysuszające i odczuwa się to na podniebieniu głównie. Typowe dla koncernowych piw 0%.
Może z lodem, na szybko, w duży skwar.