Browar: Raduga
Styl: RIS
IBU: 60
Blg: 34
Zawartość alkoholu: 15%
Chmiel: Magnum
Słód: brak danych
Drożdże: US-05
Dodatki: brak
Pachnie to to jak… karma dla psów. Serio. Musiało postać dobre pół godziny, by zaczęły wychodzić jakieś przyjemne rzeczy. Ale nie ma ich dużo – kawa zbożowa, czekolada gorzka i to tyle.
Krótkotrwała, niska, ale ładnie brązowa piana. Nic z niej nie zostaje. Barwa smoły.
W smaku już jest lepiej. Czekolada mleczna i deserowa. Do tego alkohol, kawa i syrop czekoladowy do lodów. Słodycz umiarkowana – nie jest to piwo wytrawne, lecz nie ma tutaj przesadnej słodkości.
Deklarowanych IBU ze świecą szukać, bo piwo nie jest w ogóle gorzkie. No może tylko w momentach gdy do smaku dochodzą nuty gorzkiej czekolady.
Niemniej, już po kilku łykach zaczyna zostawać na podniebieniu w kawowy sposób, co przyjemne nie jest.
Nie czuć w ogóle mocarności tych deklarowanych 34 blg. Pije się to jak dobrze ułożony porter bałtycki.
Przeszkadza zbyt wysokie wysenie. Piwo mimo tego, że nie musuje w ustach to szybko staje się ciężkie w żołądku.
Posmak kawowy, zalegający i wysuszający.
Meh.
Należy zaznaczyć, że wersja leżakowana była dodatkowo w butelce, bo pamiętam z WFP, że waliło strasznie świeżym, wręcz zielonym orzech włoskim. No jak widać po aromacie, dużo to nie dało…
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,4/5