Browar: Flying Dog
Styl: Belgian IPA
IBU: 60
Blg: 18
Zawartość alkoholu: 8,3%
Chmiel: Warrior, Columbus, Amarillo
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak danych
W aromacie brandy, alkohol i aromaty drożdży belgijskich.
Drobno i średnio pęcherzykowa piana, szybko opada nieźle zdobiąc szkło. Barwa miedziana, klarowne ale z lekkim osadem.
W smaku czuć nuty belgijskie, jest trochę przyprawowo (różowy pieprz, estragon). Do tego lekkie pieczenie na języku, dość przyjemnie. Alkohol nieźle ukryty, nie wychodzi nawet po ogrzaniu. Słodowa podbudowa nie jest zbyt mocna, bo brakuje trochę kontry z jej strony – zostajemy z przyprawami i lekkim alkoholem sami. Na krawędzi wodnistości.
After taste trochę alkoholowy i przyprawowy. Brakuje goryczki, która czyściła by „belgijskie smaki”.
Po poprzednich dwóch piwach z browaru Flying Dog, które okazały się bardzo słabe to jest niezłe. Co więcej, to pierwsza IPA z belgijskimi akcentami, które naprawdę czuć.
I taka mała uwaga na koniec – większość oceniających na RB nie umie czytać – piwo jest w butelce 355ml a nie 330ml ;)
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 3/5
Smak: 5/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 8/20
Suma: 2,4/5