Browar: Flying Dog
Styl: IPA
IBU: 60
Blg: 15
Zawartość alkoholu: 7,1%
Chmiel: Warrior, Columbus
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak danych
W aromacie alkohol, melasa, brak chmieli.
Początkowa drobno pęcherzykowa piana momentalnie zaczyna pękać i opadać. Lejsing punktowy. Barwa jasno miedziana, klarowne z lekkim osadem, który utrzymuje się na całej wysokości piwa.
W odczuciu dość gładkie jak na zwykłe IPA.
Smakuje dość nijako – niby jest twarda podbudowa słodowa, która sprawia, że piwo nie jest wodniste ale robi to jakby nie bogatością słodów a jego ilością.
After taste dość tępa goryczka, trochę zalegająca z lekkim ściągającym odczuciem.
Brakuje goryczki w każdym aspekcie. Nie smakuje jak IPA.
Jest to ostanie piwo z browaru Flying Dog. Z czterech dobre okazało się tylko jedno. Zdaję sobie sprawę, że oferta jest niezwykle obszerna ale dostępność w Polsce jest słaba.
Nie sądzę, bym dał temu browarowi jeszcze jedną szansę.
Ocena:
Aromat: 2/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 7/20
Suma: 1,6/5