Browar: Stu Mostów
Styl: NEIPA
IBU: 40
Blg: 16
Zawartość alkoholu: 6,2%
Chmiel: Chinook, Simcoe, Centennial, Citra
Słód: pilzneński, monachijski
Drożdże: Vermont Ale
Dodatki: płatki owsiane
Mandarynka, pomarańcza, trochę niedojrzałego ananasa. Bardzo owocowo, nie soczkowo – zero cukru.
Drobno pęcherzykowa, obfita piana. Opadając pozostaje na szkle w sporych „obłokach”. Barwa żółta, lekko zamglone.
W smaku lekko kwaskowe ale i słodkie – coś jak mandarynka, tylko bez cukrowych posmaków. Do tego z tyłu sweety wjeżdża i próbuje trochę wykręcić smak w bardziej wytrawne rejony.
Piwo jest całkiem gładkie, choć są momenty, gdy „kąsa” nutami gujawy. Takiej mocno cierpkiej i wytrawnej. Jest to całkiem przyjemna odskocznia od owocowych smaków.
Niemniej piwo dość łatwe w przyswajaniu. Ale od połowy robi się strasznie bez płciowo. Owocki gdzieś uciekają, piwo przestaje być gładkie a staje się „chropowate” (coś co często ma miejsce w piwach z duża ilością granulatu chmielowego).
Posmak jakby słodowy, lekko kaskowy. Niezbyt przyjemny.
Meh.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 3/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 4/20
Suma: 2/5