Browar: Pinta
Styl: Wild Ale
IBU: 19
Blg: 9
Zawartość alkoholu: 3%
Chmiel: Citra, Centennial, Mosaic, Cascade
Słód: pilzneński, wiedeński, pszeniczny jasny
Drożdże: The Yeast Bay: Amalgamation Blend, Wallonian Farmhouse
Dodatki: brak
Aromat przypomina trochę sorbet cytrynowy. Zero cukru, sporo cytrusów ale nie w taki kwaśny sposób. Bardzo przyjemny.
Piana nie występuje, lejsing również. Barwa jasno żółta, klarowne.
Przyjemnie kwaskowe, cytrusowe lekko i do tego pewna, przyjemna nuta funky. Wszystko bardzo lekkie i zwiewne a przy tym nie ma wodnistości. Odbijanie się od cytrusowości do funky i z powrotem bardzo przyjemne. Piwo jest bardzo pijalne mimo braku goryczki. Co jakiś czas dochodzi kwasowość, więc kolejny, przyjemny smak. Bardzo fajne piwo.
Posmak kwaskowy, oczyszczający.
Świetne, lekkie, dobre.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 1/5
Smak: 6/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 10/20
Suma: 2,6/5
Hopby – Jestem hop headem
[…] Nie umywa się do Table Brett. […]