Browar: Wrężel
Styl: Milkshake IPA
IBU: brak danych
Blg: 15,5
Zawartość alkoholu: 5,5%
Chmiel: Mosaic, Citra, Columbus
Słód: pale ale, pilzneński, pszeniczny jasny
Drożdże: S-04
Dodatki: płatki owsiane, laktoza, owoce calamansi, ekstrakt z wanilii burbońskiej
Aromat mandarynkowego syropu. Niby kwaśno, lecz tak naprawdę słodkie. Do tego poziom intensywności przypomina napoje gazowane. Czyli jakby z aromatami. Ale zakładam, że jest po prostu owoc. Więc jest bardzo intensywnie i przyjemnie. Wanilii nie czuję ani mlecznych akcentów.
Piana nie występuje. Barwa pomarańczowa, pastelowa, mętne.
Już po pierwszym łyku piwo okazuje się odstawać od aromatu, który był przyjemny. Jest lekka kwaśność, ale mocniej oddziałuje pewna cierpkość z owocową goryczą. Wanilii ponownie nie czuć a i brakuje mlecznych akcentów. Goryczki naturalnie nie ma.
Ogólnie piwo przypomina trochę napój na bazie serwatki, Fructiv. Niby mleczne, ale tak naprawdę nie czuć tego, tylko jest gdzieś jakby w tle.
Ważne, że nie jest nie jest słodkie. Jednak im dalej, tym kwaśność się uwydatnia. Nadal jest nisko intensywna, ale przyjemniej się z nią to piwo pije.
Posmak kwaskowy subtelnie i owocowy.
Piwo, które rzadko się zdarza – im dalej tym lepiej.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 1/5
Smak: 5/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 7/20
Suma: 2,1/5