Browar: Ale Browar / Monsters
Styl: Kwas
IBU: brak danych
Blg: 12
Zawartość alkoholu: 3,5%
Chmiel: Chinook
Słód: brak danych
Drożdże: London Fog
Dodatki: płatki owsiane, laktoza, pulpy owocowe: marakuja (około 2%), mango (około 3,5%), guawa (około 3,5%)
Lekko kwaśno i trochę owocowe – głównie mango. Czyli standard, do którego przyzwyczaił nas ostatnimi czasy Ale Browar – niska intensywność.
Piana nie występuje. Barwa żółta, mętne.
W smaku owocowe piwo, bez wyraźnego wybicia jakiegokolwiek owocu i delikatna kwaskowość. Nie jest to wyrazisty kwas.
Jak wspomniałem, konkretnych owoców nie idzie tutaj rozpoznać. To taki owocowy miks i ratuje go tylko i wyłącznie kwaskowość. Ona sama w sobie jest dość nisko intensywna, ale wyciąga smak owoców. Dzięki czemu nie są one takie płaskie i mdłe. Mimo wyboru owoców tropikalnych, nie raz miało to miejsce. Zwłaszcza w polskim krafciku.
Posmak kwaskowy i owocowy, nawet oczyszczający.
Piwo nie zapada w pamięć, bo jest poprawne. Nie ma niczego charakterystycznego w nim i ginie w zalewie kwasów, jaki mamy w tym roku.
Ocena:
Aromat: 5/10
Wygląd: 1/5
Smak: 6/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 8/20
Suma: 2,2/5