Browar: Setka
Styl: Belgian IPA
IBU: 60
Blg: 16,5
Zawartość alkoholu: 6,8%
Chmiel: Cascade, Jarrylo, Centennial, Citra, Simcoe
Słód: pilzneński, monachijski, caramel munich III, special X
Drożdże: Belgian Ardennes 3522
Dodatki: brak
W aromacie chleb, słody jasne i herbatniki… Gdzie są chmiele? Gdzie belgijskość?
Wraz z ogrzewaniem wychodzą jedynie palone słody i trochę czekolady.
Piany nie ma w ogóle, więc i koronkowanie nie występuje. Barwa też nie wąska – ciemno brązowa z czerwonymi refleksami.
W smaku lekkie, wręcz wodniste. Bardzo puste, bez wyraźnych (a nawet i nie wyraźnych) smaków. Jest w tle jakby metaliczna nuta, jednak na dłoni nic nie wychodzi (pewnie kilka łusek po amunicji artyleryjskiej, dla oryginalności zostało dodanych ale jak to w polskich krafcie bywa dodatki nic nie wniosły…).
Wraz z ogrzewaniem wychodzi trochę czekolady i sporo palonych słodów.
Zerowe wysycenie sprawia, że wyrób ten, bardziej jest odbierany jako podpiwek a nie piwo.
Posmak wysuszający, zalegający, kawowy, wysoce nieprzyjemny.
Kanał? Tak.
Kolejny browar, który debiotuje na stronie. I kolejny koszmarnie zły debiut.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 1/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,5/5