Browar: Szpunt
Styl: Session IPA
IBU: brak danych
Blg: 12
Zawartość alkoholu: 5,1%
Chmiel: Galaxy, Apollo
Słód: jęczmienny, pilzneński, pszeniczny
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak
Spory czas nie piłem nic ze Szpunta, bo to słaby browar był. Zobaczyłem jednak, że przeszli na nowe etykietki i postanowiłem dać im szansę. To był błąd…
Lakier do paznokci w aromacie. I sporo mokrego słodu.
Piana drobna, średnio obfita. Lejsing gęsty. Barwa żółta, zmętnione.
To co się dzieje w smaku to jest masakra. Pomieszanie landrynkowego smaku (bez słodyczy) z obrzydliwą nutą. Przypomina połączenie selera naciowego, żelaza i czegoś jeszcze, ale nie umiem tego określić.
Po każdym jednym łyczku, bo tego normalnie pić się nie da, aż mnie strzącha.
Posmak taki jak smak a do tego jeszcze zalega.
Kanał? Tak!!!
Jedno z najgorszych piw jakie w życiu piłem.
Browarowi Szpunt gratuluję miejsca na czarnej liście.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 3/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,8/5