Browar: Jan Olbracht
Styl: Brown IPA
IBU: 40
Blg: 14
Zawartość alkoholu: 6%
Chmiel: Mosaic, Cascade, Citra, Galaxy, Simcoe, Centennial
Słód: pale ale, pilzneński, monachijski, karmelowy, carafa special III
Drożdże: Dandstar Nottingham
Dodatki: liść laurowy, imbir, korzeń lukrecji, aframon madagaskarski, werbena, skórka pomarańczy
Aromat chmielowym z lekkim alkoholem i słodowością. Karmel gdzieś również jest na drugim planie. Wraz z ogrzewaniem wychodzi trochę liść laurowy. I to tyle jeśli idzie o dodatki, których było całkiem sporo – reszta jest niewyczuwana.
Piana średnio pęcherzykowa, ładnie zdobi szkło. Barwa ciemny brąz w miejscu, gdzie szkło jest szersze. Tam gdzie się zwęża są rubinowe refleksy.
W smaku gładkie, wytrawne, z lekkim palonym posmakiem. Nieco brakuje ciała. Goryczka jest ale jak na IPA zbyt niska.
After taste trochę jak po espresso – delikatnie kwaskowy i palony. Goryczka delikatna, bardziej zalega posmak palony.
Założenie było takie by uwarzyć piwo, które jest Brown Ale lecz przez dodanie amerykańskich chmieli w dużej ilości staje się Brown IPA. Nie wyszedł ten zabieg, bo piwo owszem, ma jakieś tam posmaki karmelowe, jest słodowość ale nachmielenia nie ma. Można było nazwać to piwo Brown APA i na pewno byłoby lepiej odebrane.
Na oddzielną uwagę zasługują dodatki. Cóż z tego, że jest ich aż sześć, skoro czuje się tylko jeden? Liść laurowy tylko po ogrzaniu i trzeba zamieszać piwo by coś poczuć. Imbir i aframon nie obecny, tym bardziej lukrecja. Nie uwypukla się również werbena czy skórka. A zdawać by się mogło, że użyte zostały podobne smakowo przyprawy w duetach by podbić ich smak. Nie wyszło. Jednak o wiele lepiej wygląda taki zestaw na kontretykiecie niż tylko wymieniony słody, chmiele i drożdże.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 8/20
Suma: 1,8