Browar: Cztery Ściany
Styl: Hazy IPA
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 6,5%
Chmiel: Galaxy, Nectaron, Wai-iti, Moutere
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: płatki owsiane
Suszona morela, a może nawet i dżem z tego owocu. Skórka mandarynki i tytoniu szczypta. W sumie tyle. Liczyłem na dużo więcej.
Piana rachityczna, momentalnie nie ma po niej śladu. Barwa słonecznej pomarańczy, totalnie zamglone.
Piwo okazuje się być dość miękkie, bez nagazowania czy goryczki (zaskoczenie…). Jest też dość słodkie, czego niekoniecznie oczekuję po piwie o takich parametrach.
W smaku pomarańczowa skórka, trochę płatkowej mleczności oraz trawa z sianem. No szał.
Posmak słodkiej pomarańczy kojarzący się z napojami o smaku tego owocu.
Słabiutko.
Ogólnie nie kupuję piw z tego przehypowanego browarku, bo ich ceny to jakiś nieśmieszny żart (like pils za 16 zł), ale jako fanatyk chmieli z NZ nie mogłem przejść obojętnie.
No i jest jak jest.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,5/5