Browar: Flying Dog
Styl: APA
IBU: 35
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 5,5%
Chmiel: Northern Brewer, Cascade, Simcoe, Citra
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak
W aromacie próżno szukać amerykańskich chmieli. Jest miód, karmel i herbatniki – wszystko to bardzo rozmyte. Do tego kwiaty – nie tak powinna pachnieć APA.
Z początku mało pęcherzykowa piana szybko zaczyna pękać w coraz większe bąble i opadać. Lejsing jest dobry za to piana już po minucie wygląda brzydko. Barwa jasno pomarańczowa.
W smaku biszkopt i nieszlachetna goryczka, która niemal ociera się o stęchły posmak. A po za tym jest biszkoptowo i w sumie słodko. Nie ma orzeźwienia, niechętnie bierze się kolejny łyk.
After taste z zalegającą, nisko intensywną goryczką. Jest łodygowata ale nie zielona a raczej z cierpkością jak po herbacie, trochę ściągająca.
Piwo jest męczące, mimo małej butelki. I całkowicie nie w stylu.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,2/5