Browar: Funky Fluid
Styl: NE DIPA
IBU: brak danych
Blg: 18
Zawartość alkoholu: 8%
Chmiel: Nectaron, Nelson Sauvin, Citra cryo
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: płatki owsiane
Sok pomarańczowy, a może i z klementynek – nie ważne. Ważne jest to, że to sok z pomarańczowego owocu, który zaczyna fermentować. I jest jednocześnie taki przyciężki. Jakby było czuć jego ciężkość.
Piana mizerna, szybko redukuje się do okręgu unoszącego się nad piwem. Na szkle nie zostaje. Barwa pastelowej pomarańczy, przygaszonej i zmętnionej.
Piwo okazuje się być niby całkiem zbalansowane, ale jednak jest męczące. Nie jest ciężkie, może nieco mulące, ale nie ma tragedii. Nie jest słodkie mocno, choć próbuje udawać, że jest mniej słodyczy niż w rzeczywistości. Nawet jakaś czasem goryczka niby tam zamajaczy, ale jej intensywność jest zbyt mała by mogła cokolwiek zmienić w odbiorze tego piwa.
Czemu jest męczące? Bo jest mulące – brakuje tu jakiś wyrazistych smaków. Nie ma rześkości, nie ma puncha jakiegoś cytrusa. Jest przejrzałe mango i fermentująca pomarańcza. Nie ma również wysycenia, a jak wspominałem goryczki również nie idzie tu uświadczyć.
Z czasem goryczka o której byłą wzmianka wcześniej, przybiera formę goryczy kawowej. Może nie jakiejś intensywnej mocno, ale wystarczająco by przeszkadzać coraz bardziej z każdym łykiem.
Posmak dość mdły, z nutą pomarańczy w tle.
Kanał?
Tak. Myślałem, że może będzie do wypicia, ale jednak męczy sobą coraz bardziej wraz z ogrzewaniem.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 1/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 6/20
Suma: 1,5/5