Browar: Green Head
Styl: BIPA
IBU: brak danych
Blg: 17
Zawartość alkoholu: 7,2%
Chmiel: Cascade, Chinook, Galena, Summit
Słód: pilzneński, pale ale, pszeniczny, jęczmienny palony, carafa special II, carafa special III
Drożdże: Hornindal Kveik
Dodatki: brak
Tu akurat mam trochę pewny dysonans. Jedno piwo, kupiłem praktycznie w dniu dostarczenia do sklepu, włożyłem do chłodziarki i wypiłem po półtora tygodnia. Drugie kupiłem kilka dni temu i również włożyłem do chłodziarki, jednak cały czas stało ono w sklepie do tej pory. I różnice między nimi, mimo, że w sklepie nie jest ciepło, są diametralne.
Tak więc poniższy opis będzie trochę zbiorem odczuć z picia obu piw.
Wcześniej kupione wnosiło aromat kawy i kakao. Chmielu nie było, ale to standard dla dzisiejszych BIPA.
To kupione później jedzie kapustą kiszoną. Niby spoko, bo kveiki, ale przecież one nie wnoszą takich aromatów.
Piana w obu wypadkach średnio intensywna i w taki sam sposób zostaje na szkle. Barwa nieprzejrzystej czerni.
W smaku kawa i deserowa czekolada. Tylko w tym później kupionym dochodzą nuty kiszonej kapusty. Szał.
Goryczki brak. Tak jak i chmieli w smaku.
To wcześniej kupione niczym nie wyróżnia się na tle innych BIPA na rynku. Egzemplarz kupiony później jedzie kapustą tak, że sądzę, że niektórzy je od razu wyleją.
Posmak jak po deserowej czekoladzie. Niby kakao i trochę kawy, ale jednak nie jest wysuszające jakoś wybitnie i nie zostaje długo.
Wcześniejsze wypiłem, późniejsze wylałem.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 4/20
Suma: 1,4/5