Browar: Gwarek
Styl: WCIPA
IBU: brak danych
Blg: 13
Zawartość alkoholu: 5,6%
Chmiel: Motueka, Southern Cross, Citra
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: cukier

Gorzka skórka cytryny. Suszona skórka mandarynki. Trochę herbatników.
Piana mizerna, redukuje się szybko do okręgu unoszącego się nad szkłem. Ale, mimo wszystko, pozostaje jedną, całkiem niezłą falą. Barwa jasno żółta, subtelne zmętnione.
W smaku jest dziwnie. Jest kwaskowo, w kierunku trawy, ale nie ma tutaj wyrazistości trawy. Niemniej to jest właśnie ten kierunek.
Słodowej stronie ma, kwaskowo jest i tyle, bo goryczki nie ma. Wysycenia nie ma również.
No spoko, fajnie, dupy nie urywa, nic nowego w polskim krafciku. Ale gdzie te klimaty zesty? No nie wiem, bo na pewno nie w tym piwie.
To nie jest przyjemne czy dobre piwo. Trudno mi w ogóle je gdzieś umiejscowić. To nie jest IPA. Nie wnosi skórkowych klimatów. Nie wiem co to jest, ale na pewno szkoda mi na nie czasu.
Aftertaste zalegający niby skórkowo, ale bez wskazania na konkretny owoc. To po prostu smak, który bardzo blisko jest owocowej cierpkości.
Kanał? Tak.
Nic fajnego.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 3/20
Suma: 1,3/5
