Browar: Jan Olbracht
Styl: Pastry Sour IPA
IBU: brak danych
Blg: 20
Zawartość alkoholu: 5,6%
Chmiel: hopzoil majik – citrus fruitbomb
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: laktoza, pulpa z mango, płatki pszenne, zagęszczony sok z marakui, bakterie kwasu mlekowego
Niby początkowo sok wieloowocowy, ale wystarczy zamieszać lekko by wyszła kapusta kiszona. Ani mango ani marakuja nie bucha w nozdrza.
Piany brak. Barwa soku owocowego.
W smaku już mango obecne – raczej jako takie niezbyt dojrzałe, lekko łykowate. To właśnie jest ten smak, że wiesz jaki to owoc, a jednocześnie nie jest to owoc w idealnym momencie do konsumpcji.
Marakui nie ma za to wcale. Również „olejek” za dużo tutaj nie wniósł.
Samo piwo nie jest jakoś nie wiadomo jak słodkie – a tego można było się spodziewać patrząc na parametry.
Jest pewna owocowa cierpkość pomieszana z łykowatością, co daje dziwny efekt. Bo nie można powiedzieć, ze nie ma owoców, ale są one tak jakby przechylone w stronę warzyw korzennych. Nie jakoś bardzo mocno, lecz na tyle wyraźnie, że to przeszkadza.
Posmak soku wieloowocowego oraz cień warzyw wspominanych wyżej.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,4/5