Browar: Nepomucen / Gwarek
Styl: Cold IPA
IBU: brak danych
Blg: 11
Zawartość alkoholu: 4,9%
Chmiel: Idaho 7, Simcoe, Amarillo
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: płatki ryżowe
Mango ale i pewna doza mleczności. Potem czerwona pomarańcza i taki sam grejpfrut oraz nuta limonki. Przyjemny i nie jednowymiarowy aromat, choć niezbyt intensywny.
Piana dość skromna, ale na szkle radzi sobie nieźle. Barwa żółta, zamglone.
Jest lekko, a momentami nawet kwaskowo, w stylu pilsów. Swoją drogą to chyba pierwsze piwo w tym stylu, gdzie tak ewidentnie czuć użycie innych, niż przy standardowych IPA, drożdży.
Jest też wytrawnie, ale z zaznaczoną nutą słodową lekko. Do tego nienachalna, ale obecna w każdym łyku goryczka o profilu smakowym kojarzącym się z herbatą wymieszaną ze skórkami cytrusowymi. Choć kwaśności nie ma.
Mam wrażenie, że to taki trochę inny WC, ale jak zaznaczam, to pierwsze cold IPA, które było rzeczywiście inne.
Aftertaste herbaciany, lekko zalegający, subtelnie oczyszczający i tak samo wysuszający.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 2/5
Smak: 8/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 15/20
Suma: 3,3/5