Browar: Doctor Brew
Styl: IPA
IBU: 65
Blg: 16
Zawartość alkoholu: 6,2%
Chmiel: Magnum, Vic Secret, Galaxy
Słód: pilzneński, pale ale, karmelowy
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak
Wersja z beczki
W aromacie oczywiście gorzka pomarańcza. Trochę herbaty.
Piana może i nie obfita, za to drobnopęcherzykowa i bardzo ładna. Redukuje się do cienkiej warstewki unoszącej się nad piwem i pozostaje tam do końca. Lejsing punktowy. Barwa pomarańczowa z czerwonymi refleksami. Klarowne.
W smaku gorzkie ale nie goryczkowe. Wysoce prawdopodobne, że to zasługa pomarańczy. Słodowa podbudowa odczuwalna ale nie dominuje piwa. Dominuje je za to pomarańcza – o akcentach chmielowych można zapomnieć. Piwo jest całkiem pełne ale przy tym nie jest ciężkie. Wyczuwalny lekko alkohol. Brakuje chmielowej goryczki, która mogła by być przyjemny odbiciem od słodowość i goryczy pomarańczy.
Posmak lekko łodygowaty i tak samo zalegający
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 4/5
Smak: 4/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 5/20
Suma: 1,8/5
Wersja z butelki
W aromacie głównie gorzki pomarańcze ale takie jakby podsuszone. Nie jest to świeża, soczysta pomarańcza, ale taka przytłumiona. Czasem nawet zapachnie jak Cointreau.
Gęsta, drobno pęcherzykowa piana. Taki sam lejsing. Barwa pomarańczowa. Lekko zmętnione.
W smaku czuć głównie owocową gorycz. Słodowa podbudowa występuje tu jako tło ale ładnie trzyma piwo. Piwo jest lekkie i całkiem pijalne. Brakuje tylko typowej, chmielowej goryczki – to jednocześnie zaskakuje i zawodzi.
Wraz z ogrzewaniem zaczyna przypominać likier Cointreau również w smaku. Wychodzi lekko alkohol, smak zmienia się na bardziej likierowy.
Brakuje chmielowej goryczki, by odbić się od tego nieco mulącego smaku.
Posmak gorzki, lekko zalegający.
Ocena:
Aromat: 5/10
Wygląd: 4/5
Smak: 4/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 6/20
Suma: 2,1/5
Tym razem, nieznacznie lepsza okazała się wersja z butelki. Jednak zrobić piwo, które będzie przypominać, choćby trochę, likier Cointreau, to jednak fajna sprawa. A czy było to zamierzone czy nie, to już nie ma znaczenia.
postrach matek
ho ho, mam wrażenie, że piwo nie zostało zjechane, a jednak ocena jest stosunkowo niska – to próbować czy nie? Yellow sub mi smakował – jak dla mnie jedno z najlepszych piw dr brew od czasu molly ipa, a kopyr właśnie bardziej chwalił orange
Hop Head
Próbować można, ale trzeba być przygotowanym, że nie jest to typowa IPA.