Browar: Palatum
Styl: owocowe
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 8,5%
Chmiel: brak danych
Słód: pilzneński
Drożdże: brak danych
Dodatki: cukier, czarna porzeczka, jeżyna, jagoda
Słone krakersy. Owoców brak. Belgijskich akcentów również. Wtf?!
Piany praktycznie nie ma. To i lejsingu brak. Barwa czerwona, lekko zamglone.
W smaku niby jeżyna przenika, ale jest gaszona szybko swoistym miksem goryczy z jakąś dziwną owocowością. Gorycz niby nisko intensywna, ale nadal psuje odbiór. Owocowość kompotowa, bez wskazania na konkretny owoc i również nisko intensywna.
Belgijskości czy przyprawowości brak. Nie ma tutaj niczego dobrego. A przecież według etykiety powinienem tutaj znaleźć „bogactwo aromatu i smaku owoców (od czarnej porzeczki do suszonej moreli)” czy „nuty korzenne” ale również „nienachalną słodycz”. Bogactwa smaków czy nut korzennych (swoją drogą ciekawe skąd) nie ma, a i słodyczy nie uświadczyłem. Piwo jest do bólu jednowymiarowe.
Posmak krakersów z solą.
Kanał? Tak.
Koszmarnie bezpłciowe piwo.
Ocena:
Aromat: 1/10
Wygląd: 1/5
Smak: 1/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 1/20
Suma: 0,5/5