Browar: Pinta
Styl: Porter Bałtycki
IBU: 109
Blg: 24,7
Zawartość alkoholu: 9,1%
Chmiel: Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic, Zeus
Słód: pilzneński, monachijski typ I, diastyczny, wiedeński, caramunich typ III, caraaroma, carafe special typ I
Drożdże: W 34/70
Dodatki: cukier
Najlepiej spożyć przed: 29.06.2016
Data degustacji: 20.01.18
Dżem różany, słodki. Po mocnym ogrzaniu róża przygasa i jest gorzka czekolada. Niemniej cały czas róża się z tylu czai.
Zaskakująco obfita piana. Lejsing za to zerowy. Barwa nieprzejrzystej czerni.
W smaku, na pierwszym planie, gorycz. Takie połączenie kakao i kawy. Bez dominacji jednego składnika nad drugim. Dżem różany nie odpuszcza i próbuje przebić się cały czas. Niemniej im piwo cieplejsze tym więcej gorzkiej czekolady wychodzi. Całkiem przyjemnie i dobrze, że różany, nikomu nie potrzebny smak odpuścił. Alkohol mocno grzeje. Nie w przełyk, lecz w żołądku czuć. Oj naprawdę dawno nie piłem piwa, które tak by rozgrzewało a jednocześnie nie drażniło mocno. Zwłaszcza w przypadku piw starzonych.
Posmak krótki, głównie gorzka czekolada.
Dwa lata dobrze zrobiły temu piwo i jednocześnie nie dobrze. Aromat tragedii bliski, ale w smaku już nieco lepiej. Nie mniej oczekiwałem osłabienia alkoholu (co jest) i wygładzenie (co również jest). Za to różane aromaty i smak to już słabizna.
Ocena:
Aromat: 3/10
Wygląd: 2/5
Smak: 6/10
Odczucie: 2/5
Ogólna: 7/20
Suma: 2/5