Browar: Pinta / Maltgarden
Styl: Imperial Stout
IBU: brak danych
Blg: 30
Zawartość alkoholu: 9,5%
Chmiel: brak danych
Słód: pilzneński, golden promise, pale chocolate, munich II, czekoladowy, czarny, żytni, owsiany
Drożdże: US-05
Dodatki: płatki owsiane, laktoza, łuska i ziarno kakaowca z odmian: Ekwador Nacional Arriba, Kolumbia Tumaco, Kuba Baracoa
Czekolada z automatu, wyrób czekoladopodobny, kakao w proszku, trochę likieru czekoladowego. Słodkawo, ale nie ma ulepku – jest zachowany balans. Jest niesamowicie ułożony, nienachalny a przy tym jakże przyjemny.
Niezbyt intensywna, jasno brązowa piana. Na szkle pozostaje w niewielkiej ilości. Barwa nieprzejrzystej czerni.
W smaku kremowe, czekoladowe, a jednocześnie lekkie. Wyraźnie czekolada, taki miks zarówno deserowej jak i mlecznej. Dobry balans, nie ma tu przegięcia w żadną ze stron.
Jest trochę słodko, kojarzy się to z niezłym likierem czekoladowym. Alkohol ukryty świetnie. Pijalność bardzo wysoka, nie czuć wcale ciężaru. Lekkość jest zaskakująca.
After taste czekoladowy, subtelnie i krótko rozgrzewający. Kojarzy mi się z tym co pozostaje po shaku czekoladowym.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 2/5
Smak: 8/10
Odczucie: 3/5
Ogólna: 12/20
Suma: 3,2/5