Browar: Pinta / Moon Lark
Styl: DIPA
IBU: brak danych
Blg: 20
Zawartość alkoholu: 7,4%
Chmiel: HBC 586, Mosaic, Mosaic cryo
Słód: pilzneński, krótki, pszeniczny, owsiany
Drożdże: Hydra
Dodatki: brak
W aromacie skórka pomarańczowa, przypieczony bekon (a nie ma Nelsona!), mandarynka, jabłko i trochę liczi w tle. Przyjemnie.
Piana średnio intensywna, ale gęsta i opada oraz pęka wolno. Nie pozostaje na szkle. Barwa pomarańczowa, zamglone.
Mega gładkie z wyraźną pomarańczową nutą – razem przypomina to trochę napoje na bazie permeatu z owocami. Sporo jest śmietankowości, która wnosi zarówno wspomnianą gładkość, ale i pewną dozę słodyczy. Są również owoce, jak wspominałem: pomarańcza, morele, truskawkowy mus i trochę gruszki w tle.
Goryczki nie ma, również nie ma tutaj słodowości. Alkohol również dobrze ukryty tak samo jak „ciężar”, który mógłby tutaj już się pojawiać. Jednocześnie nie wiem po co to piwo zostało określone jako WC zamiast NE, bo w sumie to drugie pasuje zdecydowanie bardziej.
Posmak słodkawy, brzoskwiniowo-pomarańczowy, ale nieprzesłodzony. Niemniej krótki, nieoczyszczający.
Przyjemne, trochę zaskakujący, zarówno pozytywnie jak i negatywnie.
Ocena:
Aromat: 7/10
Wygląd: 1/5
Smak: 6/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 10/20
Suma: 2,5/5