Browar: Pinta
Styl: DIPA
IBU: brak danych
Blg: 18
Zawartość alkoholu: 7,8%
Chmiel: Flex, Citra, Simcoe, Azzacca
Słód: pilzneński, owsiany
Drożdże: London Ale III
Dodatki: płatki owsiane, cukier
Zbożowe płatki, cytrusy w stylu pomelo i sweetie – czyli niby kwaśne, ale jednocześnie dość wodniste. Aromat przyjemny, choć nie intensywny.
Piana niezbyt okazała, redukująca się do okręgu unoszącego się nad piwem. Na szkle pozostaje grupami, dość gęsto. Barwa pastelowej pomarańczy, nieprzejrzyste.
W smaku wytrawne, miękkie, smukłe i jednocześnie kwaskowe i herbaciane. Nie ma tutaj słodyczy, smaki owoców są jej pozbawione. Daje się wychwycić gorzką limonkę, pomelo i kilka kropel soku z białego grejpfruta.
Jest gładko a przy tym piwo wydaje się być miękkie. Nie czuć by była to „osiemnastka” i nie czuje się, że to prawie 8%.
Niemniej im dalej tym bardziej zaczyna przeszkadzać kwaśność, która z czasem zalega. A to już nie jest przyjemne, bo nie pozostaje owocem a taką trawiastością czy też łodygą.
Aftertaste zalegający trawą czy łodygą, wysuszający.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 2/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 4/20
Suma: 1,7/5