Browar: Sierra Blanca Cervecería
Styl: Black IPA
IBU: 69
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 5,5%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: brak danych
Palone słody, trochę czekolady a w tle owiec i… lekkie chmiele (woot?!). Ziołowo i kwiatowo, ale są. Aromat nie jest mocno intensywny, ale przyjemny i co ważę – bez wad.
Piana obfita, drobna, opadając gęsto zdobi szkło. Jednak koloru czarnego nie ma, a jest brunatny. I to do tego prawie idealnie klarowne jest piwo.
W smaku palone nuty wiodą prym. Średnio intensywnie, ale za bardzo oddają pola kwasowości. A ta jest kawowa, lecz nie tak oczywista – tu jest miks zwykłej kawy i zbożowej. Goryczki brakuje, bo nie ma tutaj co kontrować tych słodów. Nie ma żadnych wad, więc jest całkiem pijalne – zapewne zwłaszcza w tamtych temperaturach. Ale IPA to to nie jest.
Posmak gorzkiej czekolady, trochę zalegający.
To mogło być dobre piwo, gdyby tylko goryczka się pojawiła. Niemniej, ze wszystkich piw z Kolumbii, to było najlepsze.
Jednak obstawiam, że gdybym pił je na miejscu, zimne, to było by świetne.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 2/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 3/20
Suma: 1,4/5