Browar: Stu Mostów / 3 Sons
Styl: Imperial Pastry Stout
IBU: 25
Blg: 35
Zawartość alkoholu: 9,8%
Chmiel: Chinook
Słód: pilzneński, monachijski, czekoladowy, brązowy, mieszanka angielskich i niemieckich słodów karmelowych
Drożdże: House Ale Strain
Dodatki: laktoza, ziarna kakao, orzechy pekan, fasola tonka
Tonka, alkohol raz spirytusowy a raz likierowy, czekoladowe płatki.
Piana minimalna, momentalnie redukuje się do cienkiego okręgu unoszącego się nad piwem. Barwa nieprzejrzystego brązu.
W smaku słodka czekolada do picia. Taka z automatu, bo jakby ten proszek, z którego została zrobiona jest wyczuwalna na końcu.
Orzechów nie znalazłem. Tak samo jak mlecznych akcentów, które powinna wnieść laktoza. Jest za to sporo proszkowanego kakao oraz nuty od fasolki. Średnie to w smaku a beznadziejne w posmaku, bo zostaje taką „proszkowatością”.
Mocno słodkie, wręcz sklejające usta. Ale nie jest odczuwalne jako ciężkie w żołądku. Niemniej zaskakująco ubogie i jednopłaszczyznowe.
Posmak, jak wspomniałem wyżej „proszkowaty”.
Ostatnie piwo z sześciu. Czy było warto kupić kooperacyjny sześciopak? W sumie nie.
Czy sytuacja gdzie w sklepie specjalistycznym zestaw tańszy jest niż na stronie browaru (sic!) jest w porządku? Przy jednoczesnym kłamaniu, że piwo będzie dostępne tylko na ich stronie, więc wiele osób kupiło na stronie, myśląc, że to jedyna opcja. Mega słaby ruch Stu Mostów.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 1/5
Smak: 4/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 4/20
Suma: 1,6/5