Browar: Stu Mostów
Styl: Imperial Pastry stout
IBU: 25
Blg: 35
Zawartość alkoholu: 10%
Chmiel: Chinook
Słód: pilzneński, monachijski, czekoladowy oraz mieszanka angielskich i niemieckich słodów karmelowych
Drożdże: House Ale
Dodatki: laktoza, syrop klonowy, wanilia, cynamon
Aromat zdominowany przez cynamon. Co warte zaznaczenia, gdy była piana, wydawał się jeszcze intensywniejszy. Jest też słodko i trochę czekoladowo.
Piana, tak jak i efekt kaskadowy potężny. Co też widać na foto. Do tego piana okazała się być zbita i smaczna. Jednak na szkle nie pozostała. Barwa nieprzejrzystej czerni.
W smaku syrop klonowy już jest i okazuje się być jednym z głównych smaków tego piwa. Do tego trochę jakby przypieczonego tosta pszennego. W tle czekolada i cynamon.
Jest słodko, ale ciut brakuje do ulepku. Jednocześnie piwo jest dość pełne i w żołądku szybko je się czuje. Zdecydowanie deserowe, do sączenia. Alkohol ukryty świetnie.
Wydaje się, że syrop klonowy pozostaje jakby na języku, takim specyficznym smakiem. Taka fuzja miodu, cukru i drewna. I to tutaj jest.
Niemniej, mimo, że niby jest cynamon i jest syrop klonowy to jest właściwie tylko to. Nie ma czekoladowości; charakter piwa bazowego nie został tutaj uwydatniony. Brakuje balansu.
Posmak słodki, syrop klonowy i melasa.
Eh polski krafcik – albo nie czuć dodatków albo dominują one piwo.
Ocena:
Aromat: 6/10
Wygląd: 4/5
Smak: 5/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 6/20
Suma: 2,2/5