Browar: Ziemia Obiecana
Styl: Triple Sour
IBU: brak danych
Blg: brak danych
Zawartość alkoholu: 8%
Chmiel: brak danych
Słód: brak danych
Drożdże: brak danych
Dodatki: mango, nektarynka, kalamondynka, cukier mlekowy
Początkowo nektarynka, ale szybko zastępuje ją aromat soku multiwitaminowego.
Piana nie raczy się pojawić. Barwa soku pomarańczowego, totalnie zamglone.
Mandarynka, ananasowy sok oraz pomarańcza. Trochę słoności, lekka kwaskowość.
Nie czuć, że jest to potrójna wersja kwasu. Więcej – nie jest to kwas, bo kwaśność, jest tak niska, że można pomylić to piwo z jakimś lekko kwaskowym owocem. Zakładam, z pewną dozą pewności, że to dzięki laktozie.
No ale takie czasy – IPA bez goryczki a kwas z laktozą.
Po kilku łykach i głębszym zastanowieniu się nie czuć również owoców. Tak, jakieś owoce są, ale jakie? Czy czuć coś więcej niż miks? Nie bardzo. Nawet nie idzie wyczuć tak wyraźnej kalmondynki.
Posmak owocowy, krótki, bez wskazania na konkretny owococ.
Ocena:
Aromat: 4/10
Wygląd: 1/5
Smak: 3/10
Odczucie: 1/5
Ogólna: 10/20
Suma: 1,9/5